Archiwum 17 lutego 2014


SONET I
17 lutego 2014, 13:19

Nic prócz pamięci, nic prócz cienia nie mam.

By w roześmianej szacie dżdżu się przedrzeć.

Bez tej wdzięczności, która roześmiana grą-gry,

Wciąż w krzepkiej wilii dziedzińca się skrada.

Ona jako samotność i jako zaślubiona przez ogień,

Wypatruje długie mili pragnienie, które ja skosztuję.

Nim we snach je odmieni, szczerością wizji wpierw ją odmienię.

Przed tym spojrzeniem, ukoisz się niewładnie. Jak?; dokładnie.

W samoistnym Oku Ciszy; wyjątkiem Twej kobiecości,

Zastygnę w świadomościach stałych, jak obrastający

Nieregularną grą przedmiot, złożony z runicznych strof.

Dusz niby Syjamskich, spajanych w poświęceniu myśli mych imion.

By dzień, w którym ja znów wymyślam czary nie zniknął.

Dopóki Wszechświat ludzkość ma za świętą podporę,

Dotąd twa piękność będzie władać wyobraźni kołem.

Spojrzenie (poemat)
17 lutego 2014, 13:10

Spójrz na tę garstkę płatków spadającą w przestrzeni.

To stulecie zawieszone w czasie z dłoni mych spowitych w aureolę.

Okaż mi swą łaskawoś; czułość nienasyconej miłości.

Do planet podobne w rozchwianym nieładzie Logosu?.

One jako strumień; glob; dla niego opadają.

Kiedy otwarciee proszę choć ich nie słyszysz.

Są jako strumień rwący i powolny zarazem.

Przenikają piękno; mądrość duszy przenikły.

Laur nieziemski w swej ziemskiej wędrówce

Bo jeśli nawet zawierają w sobie ostatnią noc światła?.

Przenikająca Niebo--dobroć duszy przenikną całą wieczność skojarzoną w ich tańcu

Zwyczaj.
17 lutego 2014, 13:03

A jednak mogłem nie wiedzieć

Czuć unoszącą się pod powierzchnią wody

Energię słońca, delikatne wyobrażenie wody.

Strumienie rozlane miedzy rzeki nagie.

Latorośl wodorostów przesłaniająca wizję prądów.

 

Dokąd więc ukrywając się przed sobą,

Zamierzałem dojśc do owego miejsca,

W składniki minerałów i cieni odpornych na doznania.

Jakie obłoki widzialne dostąpią zaszczytu

Uwolnienia się z pęt namiętności wiatrów.

 

Rzeka odkryła przede mną wdzięki swoich fal.

Ale prądy oswobodziły perły i ląd wstąpił wyżej.

Po rozkosz meduz zapomnianych widzeń.

Gdzie strzelistość kolumn sięgająca nieba i horyzontu,

Nagle w pięknie barw świat niknie jak w pętli urodzajny szept muzyki

 

Dowód
17 lutego 2014, 12:46

Ta niewielka rzecz

Kropla rosy

ale mądra i kunsztowna

Jak Cud Natury

Przesłania Ogród Obrazów

W jednej cząstce po dwie krople

Obrazy przenikające świadomość.

Jest tam rzeka i pełnia wiecznego świata ponad nią.

Wzburzone obłoki

Fale denne i morskie rośliny.

Lunatyczne wiecznie odnawiające się rafy.

Rzeczy i dystyngowane klauzule wiersza.

Alfabet pereł

Wyznanie
17 lutego 2014, 12:39

Znam swoją włąsną krainę niewyrażalnego.

Dzieje sie we mnie i poza mną.

Odczuwam ją i staram się obdarzyć uczuciem.

Wiem że prowadzi do wrót i mielizn ale czynię ją.

Zapewne jest jako uśmierzenie samotności.

Trwa w przekonaniu o swej sile i charakterze.

Wiele odkupić się nie da, ale część wykraść.

Nie wiedza moja jest ogormna. Wiem o tym